- 6:05-6:15 pobudka
- do 6:50 prysznic/ubranie/makijaz itd; mam invisalign
- ok. 6:50 przygotowanie sniadania; wciaz mam invisalign
- 7:00-7:15 sniadanie i mycie zebow - wyciagam invisalign, invisalign moczy sie w wodzie, przed ponownym zalozeniem czyszcze go delikatnie szczoteczka i pasta
- 7:15 wychodze z domu;
- do ok. 12:20 praca; mam caly czas invisalign; pije jedynie wode
- ok.12:20-12:25 wyciagam invisalign, przerwa na lunch
- ok.13:10-13:20 szoruje zeby i zakladam invisalign *
- od 13:20 praca; mam invisalign; pije jedynie wode
- 18:30 jestem juz w domu; mam caly czas invisalign
- ok.19-19:30 wyjmuje invisalign na kolacje
- ok.19:30-19:40 myje zeby i zakladam invisalign
Calkowity czas bez invisalignu: okolo 1:30-2 h
* przerwa na lunch jest za dluga. Powinnam byc asertywna wobec moich wspolpracownikow (jemy lunch wspolnie i trudno sie wymigac) i ja skrocic.......
Zdarza sie, ze wyjmuje go na dluzej, niestety.
Ostatni piatek: mam miec wazna rozmowe z szefem. Zdejmuje gora nakladle okolo 11:30, szef sie spoznia, ja czekam, w koncu rozmawiamy okolo 12; nie zakladam juz invisalignu przed lunchem (moja wymowka: "bo sie nie oplaca"), zdejmuje dodatkowo dolna nakladke na czas lunchu. Zaraz po lunchu mam nastepne spotkanie, na ktorym musze duzo mowic i byc rozumiana; zakladam wiec jedynie dolna nakladke, a gorna mam wyciagnieta okolo 14:30; a wiec 3 godziny....
Piatek wieczorem - kolacja w pubie, po zamowieniu jedzenia ide do lazienki i zdejmuje invisalign, czekamy na jedzenie ok. 10 minut, potem jeszcze jakies szybkie drinki; nie patrze na zegarek ale wiem, ze nie mam invisalignu co najmniej przez godzine.....
No comments:
Post a Comment