Myjąc zęby po kolacji zaobserwowałam coś czarnego między górnymi jedynkami, przerażona pomyślałam, że się psują! Wyszorowałam je, wynitkowałam, wyoglądałam z różnych stron w lusterkach - to nie dziura, a raczej chyba mam szparę miedzy jedynkami! Malutką, ale jednak. Czyli powoli się rozsuwają. :)
Postanowiłam od nowa zacząć zapisywać, ile czasu mam wyciągnięte nakładki - robiłam to na samym początku, by trzymać się 22h, potem mi się odechciało. Ostatnio się rozleniwiam, niestety wyjmuję nakładki nawet na 2h podczas lunchu, zwlekam z umyciem zębów....
Dziś: 30 min śniadanie, 15 min kawa w południe. So far so good
Friday 8 July 2016
Tuesday 5 July 2016
Dziś ubierając górną 12stkę przez moment z przerażeniem pomyślałam, że nowe nakładki nie pasują! Ale udało się: po kilku sekundach zmagań nałożyłam nakładkę zaczynając od tyłu - zwykle łatwiej mi było zacząć od przednich zębów.
Dentystka twierdzi, że uśmiecham się szerzej, że widać różnicę - ja dalej czekam na efekt wow i dołuje mnie, że jeszcze prawie 1.5 roku przede mną.
Dentystka twierdzi, że uśmiecham się szerzej, że widać różnicę - ja dalej czekam na efekt wow i dołuje mnie, że jeszcze prawie 1.5 roku przede mną.
Subscribe to:
Posts (Atom)