Myjąc zęby po kolacji zaobserwowałam coś czarnego między górnymi jedynkami, przerażona pomyślałam, że się psują! Wyszorowałam je, wynitkowałam, wyoglądałam z różnych stron w lusterkach - to nie dziura, a raczej chyba mam szparę miedzy jedynkami! Malutką, ale jednak. Czyli powoli się rozsuwają. :)
Postanowiłam od nowa zacząć zapisywać, ile czasu mam wyciągnięte nakładki - robiłam to na samym początku, by trzymać się 22h, potem mi się odechciało. Ostatnio się rozleniwiam, niestety wyjmuję nakładki nawet na 2h podczas lunchu, zwlekam z umyciem zębów....
Dziś: 30 min śniadanie, 15 min kawa w południe. So far so good
No comments:
Post a Comment